Każdy producent wie, że wyeliminowanie wszelkich wad towarów jest warunkiem niezbędnym do budowania renomy firmy. Jak jednak tego dokonać nie wywołując jednocześnie żadnego negatywnego skutku na jakość sprawdzanych elementów? Na ratunek przybywają badania nieniszczące (ang. NDT – non destructive testing), które wykorzystują specjalne technologie umożliwiające analizę materiału przy praktycznie zerowej ingerencji w produkt.
Rodzaje badań nieniszczących
Proces kontroli jakości produktu składa się z kilku etapów. Pierwszym z nich jest wykonanie badania VT (wizualnego), które polega na ocenieniu towaru samym wzrokiem lub okiem uzbrojonym w specjalne przyrządy, takie jak lupa oraz spoinomierz. Następny etap zależny jest od typu materiału, z którego wyprodukowany jest badany element. Wśród tych najpopularniejszych znaleźć można:
- badania ultradźwiękowe (UT) – metoda objętościowa, w której mierzone i porównywane są upływy czasu między nadaniem impulsu, czyli pierwszym echem odbitym od nieciągłości a echem odbitym od drugiej strony materiału; diagnozuje przede wszystkich wady płaskie, takie jak rozwarstwienia czy pęknięcia;
- badania penetracyjne (PT) – metoda powierzchniowa, wykorzystująca zjawisko wnikania cieczy w otwarte szczeliny, dzięki czemu możliwe jest wykrycie nieciągłości materiału; bada takie wady jak porowatość czy pęknięcia i pory spoin;
- badania radiograficzne (RT) – metoda objętościowa, polegająca na wykorzystaniu promieniowania rentgenowskiego, które pozwala określić, czy w badanym elemencie powstały jakiekolwiek nieciągłości na poziomie produkcyjnym; wykrywa takie wady jak braki przetopów czy pęknięcia lub przyklejenia.
Dlaczego warto przeprowadzać badania NDT?
Każdy odpowiedzialny producent powinien korzystać z ofert firm świadczących usługi badań nieniszczących. Zlecenie tych działań zaufanej spółce pomoże nie tylko zaoszczędzić pieniądze, ale także chronić sprzęt produkcyjny przed jakimikolwiek konsekwencjami wprowadzania towaru wadliwego do obiegu.